Kategorie

Ostatnie posty

NAJŚWIEŻSZE INFORMACJE NA TWÓJ E-MAIL

Subskrybuj

Photo representing the subject of the blog
Niezbędny Warunek by Twoja Strategia Zakupu Energii Działała

Minęło już trochę czasu od kiedy Wojtek wywołał mnie do odpowiedzi w swoim artykule. 

 

Właśnie wróciłem z urlopu, który z całą rodziną spędziliśmy w dużej mierze na rowerach 😉  A przed urlopem byłem wreszcie na zawodach MTB w Szklarskiej Porębie!

Prawie 50km, 1635m przewyższenia i ponad 4 godziny "kręcenia". Rezultat zgodnie z planem. Dojechali rower i ja w jednym kawałku, bo jak to mówią niektórzy - w MEGA Ultra w Szklarskiej nie liczy się miejsce tylko dotarcie do mety ;) Karkonosze to chyba moje ulubione góry do jazdy. Pasmo rowerowe Olbrzymy jest rewelacyjne! Bardzo polecam! 

 

Wróćmy jednak do przygotowania, czyli do planu, do trasy. 

 

W poprzednim wpisie Wojtek wspomniał o tak ważnym elemencie jakim jest strategia zakupu energii. 

Czy tak jak w tytule strategia może nie zadziałać? Jeśli podążamy skrupulatnie za wytycznymi to zadziała na pewno, ale pamiętajmy że rezultaty tego działania mogą okazać się nieodpowiednie, niezgodne z naszymi biznesowymi celami.  

 

Przytoczę jeszcze kilka sytuacji, kiedy strategia nie przynosi efektu, który byłby satysfakcjonujący:

 

  • Źle zdefiniowane cele
  • Nieodpowiednie środki do jej realizacji
  • Brak kontroli nad poszczególnymi etapami i narzędzi do właściwej oceny sytuacji.

 

Podoba mi się analogia do zawodników amatorów i wyczynowców. Podczas moich startów w maratonach MTB wiem, że jestem amatorem. Gdy topowi zawodnicy kończą wyścig ja jestem czasem w połowie stawki. Czy to mnie martwi? Nie! Choć moje krakowskie zacięcie podpowiada, że dam radę szybciej, dalej, wyżej 😉 

 

Moim podstawowym celem jest ukończyć wyścig. Wiem, że nie znajdę się na pudle. Dopiero w drugiej kolejności jest poprawa czasu o ile w ogóle. 

Muszę mieć przyjemność w tym ponadprzeciętnym zmęczeniu. 

Jeśli z góry założyłbym, że będę w pierwszej dziesiątce, to byłoby to nie tylko naiwne, ale i oderwane od rzeczywistości. 

 

W mojej pracy bywa podobnie. Pomagając różnym firmom w zakupach prądu i gazu słyszę czasem od Klientów, że skoro wydajemy kilka lub kilkadziesiąt milionów na energię, to powinniśmy bić się z rynkiem, powinniśmy oczekiwać od sprzedawców niestandardowych warunków. Niektórzy nawet uważają, że przez lata wypracowali sobie szczególne miejsce w gronie klientów swojego sprzedawcy. I pewnie tak jest, ale bicie się z rynkiem czy też warunki zdecydowanie poniżej rynku to raczej mało prawdopodobne sytuacje.

 

CELE

 

Zdefiniujmy najpierw nasze najważniejsze cele, jakie powinniśmy osiągnąć przy realizacji strategii. Skoro mają to być najważniejsze z nich, proponuję skupić się na nie więcej niż 3 celach. To może być odniesienie do cen rynkowych, budżetu, do konkurencji, oszczędność na energii elektrycznej i gazu ziemnego rok do roku itp. Należy wziąć pod uwagę to, że różne gałęzie przemysłu, różne firmy mogą mieć różne cele – i to jest ok! Błędem też jest założenie celu, że chcemy kupować w najniższym momencie, bo co to znaczy najniżej skoro przyszłość jest niemożliwa do przewidzenia? 

Skoro cele zostały ustalone, to pora na środki do jej realizacji.

 

ŚRODKI / NARZĘDZIA 

 

Jak planuję udział w maratonie MTB, to przecież nie wsiadam na rower miejski. To bez sensu. Skoro mam jechać nie tylko pod górę, ale czasem ostro w dół to muszę mieć zaufanie do moich hamulców itd. 

 

Moja strategia zakupowa też będzie miała wbudowane odpowiednie „hamulce” i bezpieczniki. Sprawdzone przed realizacją (wyścigiem). Musze przecież wiedzieć tak samo jak na maratonie, że jak zmieni się otoczenie, to będę chciał szybko zareagować, że jak wcisnę hamulce to zadziałają i nie wyląduję na drzewie! Znajomość rynku jest ważna tak samo jak znajomość własnej organizacji z punktu widzenia relacji kosztu energii na wynik finansowy firmy itip. Warto znać swoje podstawowe limity. Jednym z nich będzie budżet, który nie będzie kwotą do wykonania a czymś, czego będziemy chcieli uniknąć, takim „stop loss”. Po to mam pulsometr, aby wiedzieć kiedy odpuścić przy wspinaniu, znam swoje tętno maksymalne i wiem że muszę poruszać się pod jego poziomem. 

 

Tak jak w jeździe na rowerze wykorzystujemy różne style jazdy tak i w zakupach energii elektrycznej i gazu ziemnego inaczej podejmujemy decyzję przy jeździe pod górę ( gdy mamy do czynienia z trendem wzrostowym) a inaczej, gdy jedziemy po płaskim lub, gdy mkniemy po stoku w dół.

KONTROLA 

 

Tak jak trzeba kontrolować tętno, międzyczasy, ilość przejechanych kilometrów i kiedy będzie następny „bufet”, tak i wykonanie naszych zakupów energii podlega regularnemu sprawdzaniu.  

 

Co właściwie powinniśmy kontrolować? 

 

Obszarów do kontroli może być kilka:

 

  1. Realizacja budżetu. 
  2. Poziom zakupów energii baseload ( tzw. energii „czarnej”). 
  3. Poziom zakupów innych składowych np. w Polsce zielonego, białego, niebieskiego certyfikatu. 
  4. Odniesienie do rynku. 
  5. Czy mamy kontrakt na dany rok już zawarty. 
  6. Czy nie zapomnieliśmy o ważnych zmianach taryfowych czy ustawowych. 
  7. Ostatni możliwy moment na zakup danego produktu (tak, aby nie przespać i aby sprzedawca nie kupował za nas, bo to zazwyczaj zwiększa koszty, a poza tym nie lubimy jeździć bez trzymanki w trudnym terenie 😉).

 

W Enerace stosujemy prosty schemat działania, który ułatwia nie zapominać o ważnych elementach wykonania strategii (o którym mówiłem również podczas nagrywania wideo dla Trio Conferences https://online.trioconferences.pl/zakupy-energii-w-roku-2020/):

Jestem ciekaw jak to wygląda u Was, czy zawsze ustalony plan działania czy strategia daje zadowalające rezultaty? Czy jednak macie doświadczenia, że przyjęte założenia nie sprawdziły się bo były zbyt ambitne, niedoszacowane czy też brakło nam wiedzy lub doświadczenia. Dajcie znać!

 

 

 

Autor: Bartosz Palusiński